Anegdota


Autor: Apostrof | Kategorie: Anegdota 
10 czerwca 2018, 14:08

 Deszcz pa­da na ulicy

ja stoję tam mokry
cze­kając na świt dobry
w pochmur­ne dni i noce
marze by przez­wy­ciężać słabości.
Har­tu­je ciało i umysł
by nig­dy nie doświad­czyć niezadowolenia
z włas­nych zdolności.
Jes­tem gotów na wszystko
ale los nic mi nie przynosi
god­ne­go mo­jej uwagi.
Pow­stanę kiedy padnę
z błota się otrząsnę
i da­lej będę szlifował
nie tyl­ko swo­je umiejętności
ale też wy­bujałe ego. 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz